Strony

sobota, 1 czerwca 2013

Beata Jałocha

Wczoraj czytając o Beacie nie mogłam uwierzyć, że tak irracjonalna tragedia może wydarzyć się naprawdę.
18 maja na młodą, 28-letnią dziewczynę, fizjoterapeutkę idącą do swojego pacjenta, spadł samobójca, też młody chłopak. 
Chłopak zginął na miejscu, ale wyrządził też ogromną krzywdę Beacie. Dziewczyna ma połamanych mnóstwo kości, ale co najbardziej przerażające ma też złamany kręgosłup.
Beata wymaga specjalistycznego leczenia i rehabilitacji. To da jej szansę na przynajmniej częściowe odzyskanie sprawności. 
Na rehabilitację Beaty potrzebne są ogromne pieniądze, których oczywiście w czarnej dziurze potocznie zwanej chorą kasą się nie znajdzie.
Mam ogromną prośbę o pomoc, chociaż najmniejszą!

 
 
Numer Konta:
44 1160 2202 0000 0002 4031 3341 Bank Milenium
Fundacja Forani z tytułem "Beata Jałocha"
Więcej o Beacie dowiecie się tutaj:
https://www.facebook.com/Jalocha.Beata
http://beatajalocha.pl/

15 komentarzy:

  1. Jejku, to niedorzeczne i tak przerażające, że aż ciarki mnie przeszły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do tej pory nie mogę uwierzyć, że coś takiego może spotkać człowieka!

      Usuń
  2. Matko Boska, przecież to nieprawdopodobne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! a najgorsze jest to, że chcąc się zabić chłopak ją okaleczył!

      Usuń
  3. Współczuję!!! Aż trudno w to uwierzyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie, ależ los potrafi ........

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam Twój wpis w sobotę koło południa. Cały weekend, a i dziś, chodzi to za mną. Porażająca sprawa. Przerażająca. Bardzo chciałabym pomóc, ile mogę spróbuję.
    Staram się jak tylko się da, to jest, jak tylko potrafię, bo pewnie da się więcej, ale ja nie potrafię, pomóc Ani, o której widzę, że i Ty pamiętasz:-) I aniołki w tym celu piekę, bo szyć, zwłaszcza tak pięknie jak Ty, nie potrafię:-)
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się staram, ale życie jest tak nieprzewidywalne :(
      a Twoje aniołki są przepiękne!

      Usuń
  6. Ja ciągle nie mogę uwierzyć w to co przeczytałam. W przypadku Beaty, los okazał się szczególnie okrutny. Sama jestem fizjoterapeuta i wiem ile teraz ciężkiej pracy przed Beatą. Poczytałam o Niej i widzę, że się nie poddaje, walczy i to jest bardzo ważne,a ja pomogę ile będę mogła :) Ciepło pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj,
    bardzo wspolczuje Beacie, taka mloda osoba i tyle nieszczescia, tez pomoge ile moge, czy nie mozna zrobic jakies wiekszej reklamy,w gazetach aby jej pomoc,
    zycze jej duzo zdrowia i sil psychicznch i fizycznych,pozdrwaiam cieplo, ania

    OdpowiedzUsuń
  8. witaj,
    odkąd dowiedziałam się o zdarzeniu, jakie spotkało Beatę, nie mogę przestać o niej myśleć. Sama 18 lat temu miałam bardzo poważny wypadek. Moja rehabilitacja trwała 10 lat, żebym w końcu zaczęła żyć. Skończyłam psychologię, bo myślę, że inaczej nie dałabym rady. Swoją pracą magisterską, która dotyczyła nadawania sensu stracie przez osoby po wypadkach, zakończyłam proces powrotu do równowagi psychicznej. Wiele lat ciężkiej pracy, która trwa nadal, bo bez rehabilitacji po takim urazie nie ma mowy. Jest mi bardzo ciężko, kiedy wczuwam się w obecny stan Beaty, bo wspomnienia, odczucia wracają i potrafię wyobrazić sobie, jak bardzo jest i będzie jej ciężko. Bardzo zależy mi na kontakcie z Beatą, jeśli oczywiście życzyłaby sobie tego. Jeśli możesz mi jakoś pomóc, będę wdzięczna, Aga (ajasliko@gazeta.pl)

    OdpowiedzUsuń

  9. Pani Beato, kiedy w czerwcu byłam w Warszawie na kursie PNF u p. Lizaka i przyjechała ekipa TVP wszyscy mieliśmy nadzieje na rzeczywista pomoc. Okazało się , że media wykorzystali nieszczęście- Pan lizak powiedział bardzo wazną informacje/której nie wyemitowano/, ale to było niewygodne politycznie i niemedialne. pokazali tylko łzy, bo to się oglada i to samo zrobił TOMASZ LIS -zarobił parę groszy na dobrej oglądalności. STRASZNE ALE PRAWDZIWE!!
    Pani Beato ,wspieram modlitwą i wierze w SUKCES

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana Beatko, chyba moge tak pisac , mam corke w twoim wieku. To straszne , wrecz niewyobrazalne, scenarzysta by nie wymyslil takiej histori. Wiem co czujesz , a przedewszystkim co czuja twoi bliscy. Jestem matka chlopaka, ktory rok temu zlamal kregoslup t-12 w wypadku ,na motorize. Zalamal sie jego swiat, widze ze pomalu siada psychika, Czas zweryfikowal znajomych, przyjaciol, a to boli .Robimy wszystko , aby postawic go na nogi. Wierze , ze tobie sie uda, musisz wierzyc, cwiczyc. Zycze Ci wiele szczescia, musi byc dobrze. Trzymam kciuki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że mnie odwiedziłeś. Miło mi będzie, jeśli zostawisz komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...