Uszycie takiej maskoty nie jest trudne, a może dostarczyć sporo zabawy :)
Zaczynamy od wykroju.
Pomysł na zabawkę najpierw powstaje w wyobraźni, później przenoszę je na papier.
Nie rysuję wykroju, tylko od razu wycinam. Jeżeli coś mi się nie podoba, poprawiam.
Później już na wyciętym wykroju robię różne eksperymenty z buźkami.
Już gotowy wykrój przenoszę na materiał:
A tak na marginesie, co do materiału ;)
Jak to świetnie opisała Susanna, też jestem szmaciarą ;D
Ostatnio naprawdę OKAZYJNIE nabyłam w SH dwa wielkie kawały materiału.
W sumie ok. 10 metrów materiału za 16 zł!
No jak nie kupić? Tym bardziej, że mam już zapasy szmat na najbliższych kilka wcieleń ;D
Zszywamy, wywracam na prawą stronę i prasujemy.
W Przytujacielach postanowiłam nie wypełniać rączek i nóżek.
Spinamy szpilkami i zszywamy
Po przeszyciu wywracamy maskotkę, która jest już gotowa do namalowania jej buźki.
Tym razem buzie namalowałam, czasami je wyszywam albo robię aplikacje.
Do malowania ( właściwie do paciania) na tkaninach używam farb akrylowy w tubach.
Nie lubię farb przeznaczonych do tkanin, ponieważ dla mnie są zbyt rzadkie i robią plamy.
Najbardziej lubię farby w tubach, bo mogę korzystać z nich bezpośrednio z opakowania, tak jak przy kosmetykach i malowaniu urody na twarzy ;)
Maskotki wypychamy, zszywamy i już :) gotowe.
Do wypychania maskotek używam wypełnienia z poduszek kupionych w Jysku.
Poducha kosztuje 12,50. Jest wielka i starcza na sporą ilość szmaciaków a wypełnienie jest czyste i nowe :)
Przytujaciele już zostali przytuleni przez Edyśkę :)
Ps. Moje mikołajkowe życzenie się spełniło za sprawą Miłej Pani w osiedlowej aptece.
Popatrzyła na mnie, zadała dwa pytania i sprzedała mi tabletki szczęścia (mojego) - Opokan.
Mogę kręcić głową i ruszać ręką! Ale do lekarza i tak muszę się wybrać :(((
Podziwiam! króliczki, przytulaki i co tam jeszcze pączkuje u Ciebie, że ho! ho!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo sympatyczne tulisie :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
UsuńOne urokliwe obydwa :)
OdpowiedzUsuńMogą być podusiami
Materiał bardzo ładny.
Dobrze, że ból przeszedł!
Buziaki i uściski
:*
Dzięki, materiały są faktycznie fajne i w dużych ilościach :)
Usuńnie no banalneeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :)
OdpowiedzUsuńno coooooooooooooo, banalneeeeeeeeee i już ;))
UsuńSliczne:))) Powiem tylko ,że też jestem szmaciarą w takim razie:)))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) chyba wszystkie szyjące są "szmaciarami" :)))
OdpowiedzUsuń