Jest tak.
Spódnica dla Eduszki, taka do latania z koleżankami.
Było tak:
Trzy pary wielgachnych portek za całe 7 zł kupione na ciuchach.
Chudzina na luzie mieści się w jednej nogawce ;D
Zaczęłam od tych ciemnych. Miały jasne smugi i najmniej było mi ich żal do prowadzenia eksperymentów. Póki co zużyłam tylko jedną nogawkę.
Na ileś roczników Burdy znalazłam jeden wykrój prostej spódnicy dla nastolatki, na 140 cm wysokości osobnika obszywanego.
Przy czym Edi ma ponad 150 cm, a wykrój był i tak za wielki ;).
W związku z brakiem gotowych wykrojów próbowałam nawet pouczyć się konstruowania odzieży, ale poległam :) Czytając, a właściwie oglądając książki "Konstruowanie odzieży" K. Trzcińskiej, poczułam się jak w banku - nic nie rozumiałam ;D
Wyszyty na Necchi wzór bez ładu i składu jest wymuszonym rozwiązaniem zamaskowania jasnych smug na materiale. Smugi były dwie, ale tak głupio wyglądało z tylko dwoma wzorami, to wyszyłam więcej. Gdybym nie miała Necchi, to pokombinowałabym ze zwykłym zygzakiem. Zawsze jest to jakiś sposób na ratowanie materiału. Tył wyszyty nie jest, bo już mi się nie chciało siedzieć przy maszynie i chyba za dużo byłoby tej wzorzystej radości ;) Za to ekspres jest pod kolor haftu, czyli jasnopomarańczowy. A to dlatego, że Chudzina zakończyła fazę fascynacji fioletem i od wczoraj jest w fazie pomarańczowej ;)
Koszt materiału na spódnicę1,16 zł. Zabawa przy szyciu, bezcenne ;)
Spódnica wyszła rewelacyjnie, bardzo mi się podoba, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się spodobała - dzięki śliczne :)
UsuńTy, a nie masz Ty czasem za dużo tego "talentu"? Wyeksportuj do mnie trochę, co? Spódnica cacko;)))) Ja byłam w fazie pomarańczowej ponad rok - zainwestuj teraz z 5 zeta w pomarańczowe szatki;)))))
OdpowiedzUsuńUwaga!!! Przysyłam "talent" do Ciebie metodą Mistrza Yody - niech śmoc szycia będzie z Tobą ;D
UsuńBędę musiała zainwestować,chociaż po tym co mi wczoraj miśka w sklepach pokazała, to 5 zeta będzie mało, mało!
Ona jest jeszcze w fazie, że i tak najfajniejsze jest to ze sklepu :(
I... złapałam przesyłkę... Zobaczymy, co z tego wyniknie;) A Edka jeszcze pozna moc maminej igły;)
UsuńSame mega zajefajne uszytki :) bo koszula była boska!
UsuńMam nadzieję, że doceni... kiedyś ;)
Przeslicznie wyszla Ci ta spodniczka :):) Rozsmieszylas mnie tym : poczulam sie jak w banku :) Strzal w dziesiatke :) hihi Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Aaa i nie pozwol corci sciac wlosow ,Sliczne ma :):)
OdpowiedzUsuńJa w bankach nic nie rozumiem co oni do mnie mówią, naprawdę :))) gorzej jest tylko w ZUS-ie!
Usuńdzięki, bawią mnie ostatnio takie przeróbki coś za niewiele :D
Misia na razie zapuszcza, ja to obecnie tylko mogę coś sugerować, bo jak czegoś nie pozwalam, to jest fochnięcie ;)
No nie! Dla mnie bomba! Spódnica jest FANTASTYCZNA, a ten wzorek właśnie jest w niej najlepszy :-) Ale musisz koniecznie pokonać lenia i wywzorkować jeszcze tył - mi w każdym bądź razie jeszcze lepiej by to pasowało :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :D w sumie to ona jest taka bardzo prosta w konstrukcji. Już się nie da wywzorkować, żeby dobrze wyglądało, trzeba wyszyć przed zszyciem.
UsuńSuper spódnica - widać że masz dryg do szycia :) zazdroszczę talentu. Ja też eksperymentuje czasem ale już w innych dziedzinach, a w haftowaniu raczej nie można za bardzo poszaleć :)
OdpowiedzUsuńDzięki! szyję tylko proste rzeczy, a do tego nie potrzeba jakiegoś specjalnego talentu :) Z tym maszynowym haftem można trochę pokombinować.
UsuńA turkus już przechodziła, albo seledyn? A spódniczka nie przypomina nic a nic tych portek....
OdpowiedzUsuńSeledynek już był, o turkus tylko się otarła :))
Usuńwłaściwie to nogawki portek nie przypomina, następne szycie spróbuję obfocić, żeby był dowód! :D
No ja myślę ,że zabawa była przednia :)
OdpowiedzUsuń:) bardziej dla mnie, bo nastoletni ludź jest bardzo oporny przy przymierzaniu!
Usuńspódnica w ogóle do portek niepodobna, ale przeszycia są super :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę przy następnej nogawce zrobię zdjęcia :)))
Usuńdzięki śliczne!
Haha, te zdjęcie ze spodnami mnie rozwaliło :D
OdpowiedzUsuńJa też miałam ubaw jak wlazła w te spodnie :)))
UsuńŚwietna spódniczka i świetnie powyszywana! Pomarańczowy suwak to strzał w dziesiątkę, bardzo harmonijnie wszystko wyszło. Masz oko :)
OdpowiedzUsuńTo wyszywanie było głównie podyktowane smugami na tkaninie, inaczej wyszyłabym je równo i bardziej symetrycznie. Dzięki :*
UsuńSuper wyszła! Szczególnie ratowanie materiału! 1,16 to trochę szaleństwo;D A ja przez Was pokochałam słowo ekspres! Jest przeurocze :D Ekspres koloru pomarańczowego - odlot!
OdpowiedzUsuńale mnie bardzo humor poprawiają takie akcje :D
Usuńa faktycznie ekspres to chyba typowo łódzkie określenie ;))) pasowałby do żółtej łodzi podwodnej ;D
Super :) ja też mam fazę pomarańczową :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) ciekawe, co w tym pomarańczu jest? :)
UsuńŚliczna ta spódniczka :)
OdpowiedzUsuńMarta