Tkanina na sukienkę pokryta wzorkiem z farby akrylowej zrobionej stempelkami dla dzieci :)
Ta ma sukienkę z materiału w prześlicznie różowym kolorze z takim fajnym wytłaczanym wzorkiem. Oczywiście moje zdolności fotograficzne zrobiły swoje :))
Tej wzorek na sukience machnęłam pędzlem :)
Tak mnie zachwycił tildowy lis spotkany w księgarni, że zachciało mi się też takiego uszyć. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała wprowadzić zmian w wykroju. W efekcie końcowym tildowe zostały tylko lisałkowe głowy :)
Jednak, gdyby ktoś miał ochotę, to tutaj są prawdziwe lisy Tildy :) Dla mnie mają trochę zbyt kwadratowe miejsca, gdzie plecy swą szlachetną nazwę kończą ;)
Jeszcze jedno wyjaśnienie: tło (kurzołap muzyczny) nie wynika z chęci pochwalenia się stanem majątkowym ;) Tam mam w miarę dobre światło do robienia zdjęć.
Dwie lisałki powstały z niepotrzebnych ubrań. Ta w paski uszyta z zasłonki i kawałka zniszczonej serwetki kupionej za grosze na ciuchach.
Eduszka rozwalił mnie ten w kratkę!!!! Przepiękne!!!! Kurde, kurde, kupiłam maszynę, mam materiał, ale - mam też niedoczas teraz jak nigdy;))))
OdpowiedzUsuńMnie za to powalił ten w paski i z fioletową facjatą ! Są genialne:)
UsuńOne są jeszcze bardziej śmiszne na żywo :) Jak je szyłam, to mi się cały czas śmiać z nich chciało. dzięki:)
UsuńSom pienkne!!!!
OdpowiedzUsuńbajco cienkuje !
UsuńW kratkę najlepsza ^^
OdpowiedzUsuńta w kratkę, to taka mała bida :)
UsuńZakochałam się w tym w kratkę. Jest w nim coś rozbrajającego :).
OdpowiedzUsuń:) taka szmaciana bidka ;))
Usuńw kratkę super.I ja myślałam,że to szczury są:) tylko brak ogona mnie zastanowił...;)
OdpowiedzUsuńdzięki:)ale się uśmiałam! takie to są lisoszczury ;)))
UsuńWszystkie są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :) takie śmiszne lisałki :)
UsuńTen w dużą kraję z szara sukienką przypadł mi di serca:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wykrój, zbieram je wszystkie może się w końcu wezmę za te Tildy:)))
Sukienka w rzeczywistości jest słodko różowa :))) tylko ja tak potrafię zmasakrować coś na zdjęciach :)) Miłego szycia :)
UsuńWszystkie trzy siostry cudne!!! Ja jednak wybieram tę w kratkę :)
OdpowiedzUsuńDzięki, kraciana lisałka jest, jak się okazuję, Waszą faworytką :)
UsuńSliczniutkie :) Dziekuje za szablony :) Wszystkie sa slodkie :) Zapraszam Cie rowniez do mnie :) Milego wieczorka Ci zycze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miłego szycia :)
UsuńLisałke są zabójczo przystojne. Mają takie poważne, zasadnicze nawet, powiedziałabym, miny. Oczywiście mój (ten lisałek? ta lisałka?) ulubiony lisałek to ten w kratkę. I moje ulubione pytanie: czy one lisałki posiadają ogony? A przypominają mi nieco ... kurka, jak to się nazywało ... takie miłe, myszkowate w Muminkach. Ja, poza Tatą i Mamą Muminkami, i Skrzatem ? nie mogę nigdy pokojarzyć postaci z imieniem. Niestety.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej, lisałki are very beautifulllllll stworzeń:-)
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję w imieniu lisałek :) ogona zabrakło, gdyż sklerozy u mnie w nadmiarze :)) Masz rację, z czymś mi się kojarzyły i nie mogłam sobie przypomnieć.
UsuńA one są podobne do Ryjka!
Ryjek! No właśnie, Ryjek!! Czyli Ty masz sklerozę ogonkową, a ja ryjkową:-) Ale lisałki bez ogonek, tak czy inaczej, przednie!!!
UsuńŚwietne cudeńka :))))
OdpowiedzUsuńMoje serce podbiła ta ze stempelkami na sukience :)
Dziękuję bardzo :) Ta ma właśnie najwięcej fanów :)) na żywo też jest taka śmieszniasta-przytulasta :)
UsuńJak dla mnie wymiata ta pasiasto-różowa. Marnujesz się - zrób coś! Zostanę Twojom agentkom i na pewno będę bogata!
OdpowiedzUsuńNooo przecież coś robię, szmaciaki szyję ;))
UsuńPropozycja współpracy jest super,musimy tylko dopracować szczegóły szmacianej dilerki ;))
Załóż manufakturę, najlepiej w Chinach. Ty będziesz projektować, małe chińskie rączki będą szyć, a ja sprzedam i kasa pół na pół. Dobrze to wykombinowałam, nie?
UsuńJakbym Cię nie znała, to może bym uwierzyła hahahaha
UsuńAle zawsze można próbować brać na litość: Kup pan/pani szmaciaka! Jak koleżanka nic nie zarobi, to ją do chałupy nie wpuszczą :)))
Na jaką tam litość?! Brałabym na przymus bezpośredni.
UsuńMoże to jest właśnie przepis na sukces? :) Albo szmaciak albo z liścia :)
UsuńNo. Nareszcie dobrze kombinujesz.
UsuńFajne lisałki, a zajarzyłam po chwili, o co chodzi w tej nazwie. Ale jam jeszcze trochę w innej rzeczywistości i trochę mnie trawi zazdrość, że o szyciu to pomarzyć mogę, kurczę czas mi się sfilcował. No nie mam kiedy za rękodzieło się wziąć......
OdpowiedzUsuńMnemo, ja Tobie też trochę zazdroszczę, że nie masz tyle czasu na szycie. Ja wolałaby mniej szyć, więcej pracować zawodowo :(
UsuńNo tak, to też może być problem:((((
UsuńMam nadzieję, że z czasem będzie lepiej :)
UsuńCudne lisałki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Lisałki rusałki :D Są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
Usuń