Strony

czwartek, 18 kwietnia 2013

Luksusy ;)

 Jak myślicie, co widać na zdjęciach?;)


To nie jest wejście do Pałacu Poznańskiego :)))
To wejście do centralnej rejestracji przychodni jednego z łódzkich szpitali. Pamiętam stan sprzed remontu, było źle. Za to po remoncie jest..."luksusowo" . 
Kiedy człowiek, porażony ogromem i przepychem, przejdzie przez hol, czeka na niego matrix w polskiej wersji. Zaraz za marmurami i kryształami są drzwi do kosmicznej rejestracji. Wszystko oczywiście w wersji elektronicznej, oprócz pań recepcjonistek jakby żywcem przeniesionych w czasie z epoki, kiedy wszystko było wspólne ;) Powierzchnia rejestracji jest olbrzymia, podłoga marmurowa, lśniąca i śliska jak cholera. Trzeba uważać jak się idzie, bo numerków do ortopedy na ten rok już nie ma. Do większości specjalistów z resztą też . Żeby wyjść do poradni, trzeba się jeszcze przedrzeć przez kłębiący pod okienkami słusznie wku... tłum ludzi. Przezornie zapisałam się telefonicznie ponad miesiąc wcześniej, szczęśliwa, że to tylko półtora miesiąca czekania.
Po ponad 45 minutach siedzenia w eleganckiej poczekalni (moje przyjście trochę wcześniej plus spóźnienie lekarza) dowiedziałam się, że nie ma mojej karty, bo po dwóch latach je niszczą. Musiałam wrócić do rejestracji i oczywiście swoje odstać. W ramach nagrody za wytrwałość pani wydarła się na mnie, że jakim ja cudem nie wiem, że najpierw to trzeba sobie kartę założyć, bo przednia poszła już w niebyt. O ja durna, nie wiedziałam ;)))
Założyła mi nie tylko nową kartę papierową, ale wydała też taką plastikową, jak dowód. Jeszcze pokrzyczała, że mam nie zgubić i nie zniszczyć. I kiedy brała wdech, że jeszcze się podrzeć, spokojnie zapytałam:
- a katalog?
- co? jaki katolog?
- no taki  na punkty. Jak macie karty elektroniczne, to powinny być też katalogi na punkty z promacjami
- z jakimi promocjami, o co pani chodzi???
- z promocjami za wierność publicznej służbie zdrowia:  na przykład trzecia wizyta lekarska - lewatywa gratis, albo przy piątej miła obsługa w rejestracji...
Nie będę opisywać czego się o sobie dowiedziałam ;))))) ale jedno pewne: mają marmury, glazury, kryształowe żyrandole, ale katalogu z promocjami brak ;)

I na koniec tak tematycznie powiązane ;)



28 komentarzy:

  1. Ale mnie Twój tekst rozwalił-hi!hi!hi!Toś ją "zagięła" z katalogiem.Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to jeszcze bardziej się wkurzyła, chociaż moim zamiarem było rozładowanie sytuacji śmiechem :)))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. mam taki sposób na czasami dziewną rzeczywistość, co się nie da zmienić, to trzeba obśmiać ;)))

      Usuń
  3. Czy te Milaski to w Barlickim? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Poznałaś po wystroju? :)))
      Ja się jej w sumie nie dziwię, ludzie też te kobitki różnie potrafią w złości traktować. Z tym, że ja byłam bardzo pokojowo i grzecznie nastawiona.
      Byłam też u H. Na wszystkie jej "kiedy zorganizujesz jakieś szkolenie, albo zebranie" odpowiadałam: "nie mam czasu, szyję zwierzątka, sama coś zorganizuj" ;D Chyba na dłużej będę miała spokój :)))

      Usuń
    2. Ja myślę, że powinnaś prócz szycia pójść w pisanie :D, bo teksty tak fajnie-przesmiewcze :)

      Usuń
    3. Przecież wiesz, jaki ja mam stosunek do mojego pisania ;)))

      Usuń
  4. Poczucie humoru jest cechą ludzi inteligentnych, Moja Droga! Walnęłaś jak kulą w płot. Uniżenie tam trzeba i z pokorą, nie wiedziałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam :))) za bardzo byłam skoncentrowana na tym, żeby się nie wy...grzmocić na tym marmurze. Wizytę miałam do zupełnie innego lekarza niż ortopeda czy chirurg :))))

      Usuń
  5. Alee ja wku...... :) hahahaha Po tym co jej powiedzialas zapewne bordowa sie zrobila :):)
    A wiec zmienilo sie otoczenie !!! Ludzie wcale !!! Dobrze jej powiedzialas :) Czasami trzeba sie odzywac,bo sie niektorym wydaje ,ze wszystko im wolno.
    Milego Dnia Ci zycze :) I jak najmniej wizyt u lekarza (lekarzy ) !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie się tak łatwo nie zmieniają. Bardziej była oburzona moim brakiem powagi i lekkiego podejść do trudnej sytuacji służby zdrowia ;)) Na szczęście nie ma tam poradni zdrowia psychicznego, bo pewnie dostałabym wizytę gratis :)))
      Mam nadzieję, że wizyt będzie mało :)

      Usuń
    2. hahahaha poradni zdrowia psychicznego :) Nie nie nie ma tak latwo :) Trzeba sie troszke postarac ,aby sie tam dostac zapewne :) haha Trzymaj sie cieplutko :):)

      Usuń
  6. Super tekst. A Twoje pytanie 'o katalog'? Perełka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Eduszka, możesz dać upust - u Kretowatej powieść się pisze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana mnie lepiej nie podpuszczać, bo jak zacznę to nie mogę skończyć :)))

      Usuń
  8. A po co kończyć, skoro nie ma musu? Ja tam się dobrze bawię, w dodatku z przyzwoleniem Kretowatej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje pytanie-czysta poezja :)
    Fajnie miałam ostatnio w jednym z biur:
    pięter okropnie dużo,więc podchodzę do któregoś z okienek,a tam siedzi babka i je jabłko (okienko normalnie czynne) i się jej grzecznie pytam,gdzie jest pokój taki i taki,a ona ironicznym głosem ,,Przecież jem!".Normalnie jak z misia ...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Popłakałam się ze śmiechu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednak NFZ potrafi działać ozdrowieńczo - śmiechoterapią ;))))

      Usuń
  11. Ciekawe komu te luksusy miały poprawić nastrój, chyba nie biednym pacjentom.
    Swoją drogą dobrze, że zdecydowałam się w końcu o siebie zadbać i w końcu! pójść do lekarza.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie temu co je zaprojektował i temu co wykonał ;)
      No poszłam, poszłam ;)

      Usuń
  12. Nasza "służba" zdrowia działa na zasadzie: co cię nie zabije to cię wzmocni... Skuteczne i tanie:-)
    A przy okazji zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia
    http://pokoikzrozmaitosciami.blogspot.com/
    pozdrawiam wesoło, Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za wyróżnienie :)
      Co do Twojej teorii, to myślę, że to ma właśnie działać :))

      Usuń
  13. Dawno się tak radośnie nie pochichrałam! Pięknie to opisałaś, p i ę k n i e! Wiem, wiem, z cudzego nieszczęścia nie powinno się czerpać radości, ale trudno... To było silniejsze ode mnie:-)
    A do katalogu promocji proponuję co trzecią wizytę bez kolejki. To byłby cud prawdziwy:-)
    Padam do twórczych nóżek:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Wizy bez kolejki - to musieliby jeszcze oferować katalog cudów :))

      Usuń

Cieszę się, że mnie odwiedziłeś. Miło mi będzie, jeśli zostawisz komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...