Strony

sobota, 8 września 2012

Logopeda to ma klawe życie ;)

Klawe życie występuje czasami. W większości przypadków jest niespecjalnie klawe. Jednak w takich wypadkach należy odwołać się do filozofii buddyzmu zen ;)
Dziś jest fajnie.
W dniu dzisiejszym od mojej koleżanki/klientki Emili (lat 5,5) i i jej Mamy otrzymałam następujący prezent:

To jest język!!!! :)))
Cytując Mamę „ bo Pani ciągle mówi o języku” ;))), a Emilka dodała: „a mojego ciągle się ciepiaś (czepiasz)” Czepiam się, czepiam, ponieważ obie z jej Mamą chcemy, aby w momencie pójścia do szkoły była w jak najlepszej kondycji artykulacyjnej. 
Poza tym, dziewczyny sekundują moim projektowo-szyjąco- biżuteryjnym odlotom i doszły do wniosku, słusznego w pełni, że taki prezent będzie dla mnie odpowiedni.
Jest  nie tylko odpowiedni, jest wzruszający i cudowny!

A co do moich twórczych, innych stanów świadomości ;) wyszło ostatnio tyle: 
 Kwiat niewiadomego zastosowania.

Naszyjnik, wiadomego zastosowania.

 Coś, co sama testuję jako wisiorek, spotyka się z aplauzem widowni ;)
Coś, co Mama Emili będzię testowała jako wisiorek.


Naszyjnik - wyszedł spory, na wisiorek nie pasuje.

Ps. ponieważ moje skojarzenia nie zawsze mogą być czytelne: 
Tekst Andrzej Waligórski, ale o tym innym razem. 

Ps 2. za poprzedni post się wstydzę, taki jak nie mój, tylko Kasi T ;)

4 komentarze:

  1. prezent zdecydowanie wyjątkowy! a twoje butelkowe kwiatki coraz bardziej mnie urzekają, że chyba sama przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Zabawa z wytapianiem jest świetna - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te podnoszące na duszy słowa ;)))

      Usuń

Cieszę się, że mnie odwiedziłeś. Miło mi będzie, jeśli zostawisz komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...