Kilka dni temu uległam fascynacji wypalania nad świeczką ;) kwiatów z plastikowych butelek. Wypiekałam zgodnie z przepisem, który znalazłam na blogu http://domowy-recykling.pl/, który odkryłam dzięki informacji na forum http://ekrawiectwo.net/board/.
Tak więc pewnego pięknego dnia przy porannej kawie udało mi się zrobić takie kwiatki ;)
Pomysły co z nimi zrobić były różne, koniec końców niebieski skończył na kopertówce.
Swoją drogą kopertówka jest przykładem znalezienia złotego środka :)
Nigdy nie byłam wielbicielką kopertówek i małych torebeczek. Uwielbiam duże torby. W związku z powyższym wymęczyłam moją Łusię ( pseudonim artystyczny Łucznika 466) żeby uszyła mi kopertówkę, całkiem sporą 35x30 cm i dopiero się rozpędzam :)!
Następna będzie jeszcze większa.
A ta wyszła tak:
Nawet gaz sie w niej zmieści, ale fajny kolorek ma :-)tak się z rudym wspólgra, jak sie zacznie masowa produkcja to ja biore cos w ten deseń :-P
OdpowiedzUsuńAleż bardzo proszę, mogę uszyć ekstra na zamówienie :)
Usuń