Czasami zdarza się, że nasza spódnica po cichutku, po malutku staję się, ujmując delikatnie, dość niewygodna.
W takiej sytuacji mamy kilka
możliwości : zrobić wszystko, żeby znów się w nią zmieścić, bądź w akcie zemsty
( w końcu to jej wina, że już nie pasuje) przerobić ją na dwa powody do radości .
Wybrałam drugie rozwiązanie.
Oto efekt - jeden obiekt zemsty za to, że już się nie mieści ;))
Dwa powody do radości: torebuszka + kosmetyczka
A torbę uszyłam tak:
Zrobiłam kartonowy wzór – jeżeli plan się powiedzie, będzie
można go powtórzyć.
Wycięłam ze spódnicy i materiału na podszewkę przód i tył
torby. Z materiału podszewkowego wykroiłam
także uszy i kieszonki:
Podkleiłam materiał ze spódnicy oraz uchy torby flizeliną, żeby lepiej
trochę torbę usztywnić.
Zszyłam uszy oraz kieszonki.
Przyszyłam aplikacje.
Spięłam szpilkami wierzchnią warstwę torby, uszy i podszewkę
a później przeszyłam tylko w górnej części.
Dwa uzyskane w ten sposób elementy złożyłam prawymi stronami do siebie.
Przeszyłam boki i spód torby. Wywróciłam torbiszona
na prawą stronę i zszyłam spód podszewki.
W efekcie końcowym wyszło tak:
A kiedy szyłam i się mściłam ;) w tle leciała muzyka z "Chłopców z ferajny" ;))) polecam!
dwa tygodnie bym to robila, a i tak by nie wyszlo w 10 % to cacuszko ;-)
OdpowiedzUsuńdzięki, to tam muzyka tak zadziałała sprawczo ;)
OdpowiedzUsuńtorebka superowa, jak i pozostałe. nie tylko ja wpadłam w torbomanię :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne - bardzo się cieszę, że się podobają. Oglądałam Twoje torby - są niesamowite, przepiękne :)
OdpowiedzUsuńZemsta bardzo udana :)) ta spódnica ewidentnie na to zasłużyła! Świetne szycie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńDokładnie.. zemsta udana!;D
OdpowiedzUsuńDzięki, fajnie że się podoba :)
UsuńTorba ma ucha.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te ze sznurkami i malowane.
Aga