I znalazłam cudo!!!
Grzecznie szwagra zapytałam, siląc się na spokój i opanowanie, czy nie będzie mu już potrzebne. Uśmiechnął się, spojrzał na mnie tak, jak patrzy się na niegroźnych wariatów i stanowczo stwierdził: "Nie, na pewno nie będę jej potrzebował, jest twoja"
Proszę Państwa oto moje cudeńko!
Łucznik kl. 82 produkowany w połowie lat 50-tych!
Szyje ślicznie, równo, cichutko :) pomimo spędzonych ponad 20 lat na wygnaniu w piwnicy!
CDN... ja jeszcze wrócę do tej piwnicy ;)
piękna :)
OdpowiedzUsuńJa szczerze PODZIWIAM zacięcie i w ogole kreatywnosc... Mi sie nie udaje sensownie guzika przyszyć, jak dobrze miec Ciebie obok :D
OdpowiedzUsuńDzięki - mnie też się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńO rany!!!!!! ( tu dodajmy intonację lekkiej zawiści :-)))
OdpowiedzUsuńCZADOWA!!!
W ogóle nie ma to jak piwnice i strychy i skarby stamtąd :-))
Mnie się też niesamowicie podoba. A byłam w szoku, że szyje. Po tym znalezisku, to chętnie zrobię porządek w każdej wskazanej przez znajomych piwnicy/strychu :)))
OdpowiedzUsuńmam taką samą, z tym, że z mojej niestety już prawie farba zeszla. Mimo swoich lat szyje dalej ;)
OdpowiedzUsuńKtoś wie jak takie cudo się obsługuje?
OdpowiedzUsuń