Zdjęcia, jak zwykle... Oczywiście to wszystko przez aparat ;)))
Ta misia jest uszyta tylko do przytulania i trenowania rzutów w dal, oraz sprawdzania jak szybko dorosły jest w stanie podnieść i oddać miśka :)
Jednak przytulanka, a szczególnie ta uszyta wspólnie z dzieckiem może spełniać rolę terapeuty. Dzieci chętnie słuchają bajek terapeutycznych opowiadanych przez pluszaki.
PS.
Misia i poduszka są uszyte z sukienki kupionej kiedyś na ciuchach. Kolor bardzo mi spodobał, chociaż wtedy nie miałam pojęcia co z niej uszyję. Aplikacje i sukienka miśki uszyta z tkaniny, którą dostałam od Mamy z jej prehistorycznych zapasów.
Komplet przytulaczy uszyty w ramach akcji uwolnij tkaniny :)
ja chcem takiego Tilde bez sukienki !
OdpowiedzUsuńUszyję ale nie starczy mi już tej sukienki :( albo masz coś czego chcesz się pozbyć i jeszcze można miśka z tego uszyć albo zdasz się na moje zabójcze poczucie estetyki :)))
OdpowiedzUsuńale ja chialam bez sukienki.....hmmmm no chyba ze miś jest z sukienki :)) to wtedy zdaje sie na Twoje poczucie estetyki.....tylko proszę wziąść pod uwagę ze to dla synka
OdpowiedzUsuńWiem, że bez sukienki :))) ale misiek był szyty z sukienki - materiału z odzysku :))) coś pokombinuję dla Twojego synusia. Kapitalnie się dogadujemy hahaha
UsuńŚwietnie Ci wyszło,fajnie bo trafiłam na Ciebie przez blog monikowo. i dzięki niej mogę zadomowić się u Ciebie w obserwatorach pozdrawiam słonecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) zapraszam jak najczęściej :)
Usuńno no to czekam na znak :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa,czekam z ciekawością na Twój następny post ;)
OdpowiedzUsuńdzięki, mam nadzieję, że się spodoba :)
Usuńmisiowa wyjątkowo udana! szczególnie w tym kolorze! nie dziwię się, że cię urzekł:)
OdpowiedzUsuńkolor jest misiowy ;) dzięki :)
UsuńCudny ..Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam