A pomysł na nią powstał na nią w trakcie czytania wiersza Pani Małgorzaty Strzałkowskie "Kropa" i ćwiczeń "erki" przez pewną młodą damę :)
Torba uszyta z tkaniny drelichowej kupionej w sklepie jakby żywcem przeniesionym z czasów PRL-u. Wszystko się idealnie zgadza i wystrój i obsługa. Mniej więcej jak u Barei:
Torba jest naprawdę wytrzymała, o oczywistej wyjątkowej estetyce nie wspominając ;)