"Jamnik"
"Wierszyki łamiące języki" Małgorzata Strzałkowska
Uwielbiam twórczość Pani Małgorzaty Strzałkowskiej.
Po pierwsze dlatego, że czytanie jej wierszy zawsze i nieodwracalnie poprawia mi humor.
Po drugie dlatego, że autorka jest niezwykłą osobą. Pomimo trudności, jakie spotkały ją w życiu, zachowuje optymizm i pogodę ducha.
Tutaj można przeczytać wywiad z Panią Małgorzatą Strzałkowską:
http://zwierciadlo.pl/2012/kultura/ksiazka/malgorzata-strzalkowska-zycie-to-nie-bajka
Po trzecie mam materiał do "znęcania się" m.in. nad przyszłymi gwiazdami ekranu ;)
I tak mnie ostatnio oświeciło, że jeżeli nie ma się talentu literackiego,
to można chociaż jamnika sobie uszyć!
Przy okazji chciałam się pochwalić, że być może skończyła się era paskudnych zdjęć.
Teraz będą ciut mniej paskudne :)))
Niestety, nie zostałam (jeszcze) szczęśliwą właścicielką jakieś super fajnego aparatu fotograficznego.
Po prostu zaczęłam lepiej ogarniać ( jak to określa moja przyjaciółka MJ) i oswajać zwierzę zwane "fotoszopem" ;)
juz bardzo dobrze ogarniasz! MJ
OdpowiedzUsuńjuz bardzo dobrze ogarniasz! MJ
OdpowiedzUsuńdziękuję, za to telefon w dalszym ciągu stanowi zagadkę :)))
UsuńWiersze trudne ale bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńEwa, Jamnik suuuuuper :)
Ja też jestem fanką fotoszopa :]
:*
Dzięki Goya :)
UsuńFotoszop jest chyba ulubionym zwierzątkiem blogujących! :)))
Świetniasty jamnik.
OdpowiedzUsuńDziękuję - bardzo mi miło, że psisko się podoba :)
UsuńGratuluję jamnika - jest piękny! Pozdrawiam serdecznie -
OdpowiedzUsuńMałgorzata Strzałkowska
Ojej, ogromnie mi miło, że się Pani podoba - bardzo dziękuję!
UsuńKochana! A gdzie szarawary i beret!?
OdpowiedzUsuńPróbowałam ale tracił urok :))) jamnik sauté prezentował się zdecydowanie najlepiej :)))
UsuńSzkoda, że nawet malutki berecik mu nie pasował :((
UsuńBędą zdjęcia w berecie :)))
UsuńFajny! Chyba zrobię sesję mojej jamniczce w beretce ;-)
OdpowiedzUsuńWierszyki pani Strzałkowskiej są boskie. Mam trochę inne wydanie. Jednym z moich ulubionych jest od tłuczku i Huczku. Choć nie tak cudnie szeleszczący jak ten powyżej:-)
OdpowiedzUsuńTwój Jamnik Kraciasty jest piękny. Tylko się do niego poprzytulać. W moich bardzo dziecięcych czasach uszyłam żółwia - poduszkę. Z resztek. Niezły był, ale się ... przeżył czyli zużył. Może trzeba wrócić do zwierzaków. Choć na pewno nie uszyję takich genialnych jak Ty. A osioł ... Och, Och!
Pozdrawiam ciepło
Edyta z Kubkiem Kawy (strzepki-okruchy.blogspot.com)
jamniczek przecudny,wierszyk jest super :)
OdpowiedzUsuń💕
OdpowiedzUsuń