Bluzka jaka jest, każdy widzi ;)
Miała to być radosna, wiosenna zieleń, ale tak wybierałam i oglądałam, że w końcu ...zamówiłam nie to, co chciałam. Jak łatwo się domyślić były to oczywiście zakupy internetowe. I tak ta dzianina koloru wody w bajorze w parku obok mojego bloku leżałaby pewnie ku uciesze moli nie wiadomo jak długo, gdyby nie moja koleżanka. Żeby jej udowodnić, że kolor jest naprawdę nieciekawy w trochę ponad pół godziny uszyłam bluzinę. Dodałam łaty z recyklingowego jeansu (którego mam dzięki mojemu dziecku mam duuużo), żeby trochę ożywić trupi kolorek materiału. Bluzka szyta na na Juki HZL-K85.
No i patrz, chciałaś udowodnić, że nieciekawy, a tymczasem Ci się to wcale nie udało ;-)
OdpowiedzUsuńBluzina w interesującym, inteligentnym i eleganckim kolorze, a aplikacje super.
Bardzo dziękuję :) Jednak długo w bluzinie nie pochodziłam, rozciągnęła się niesamowicie i tym samym zakończyła swój żywot.
UsuńBluzka jest super :) Ja lubię takie kolory i fason :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) mnie się marzył bardziej wiosenny energetyczny kolor :)
Usuń